27 lip 2019

SIÓDME URODZINY BLOGA! ♥

Tak, dobrze widzicie. Blog "Życie Milele" obchodzi już siódme urodziny!

Na wstępie chciałabym podziękować wszystkim, dzięki którym ten blog cały czas żyje, mimo mojego potwornego tempa dodawania nowych rozdziałów. Naprawdę, jestem wdzięczna każdemu z Was - to Wy przyczyniliście się do tego, że moim marzeniem stało się skończenie tej historii i pokazanie, że Król Lew to nie tylko bajka dla dzieci. Dziękuję Wam za to, co dla mnie zrobiliście przez te siedem lat. Starym i nowym Czytelnikom. Bez Was ten blog dawno odszedłby w niepamięć.

Mam dla Was niespodziankę!

30 cze 2019

Rozdział Czwarty

Pora deszczowa miała się ku końcowi. Dla mieszkańców Lwiej Ziemi oznaczało to powrót do normalności, bynajmniej nie na długo, bowiem za rogiem czaiło się suche, gorące lato, które zmuszało zwierzęta do szukania jeszcze nie wyschniętych koryt rzecznych oraz wodopojów. Mroczna Ziemia z ulgą przyjmowała ocieplające się powietrze i zmniejszone opady. Jezioro wreszcie nie wylewało, a jaskinie nie tonęły w stojącej dniami i nocami wodzie, która gniła i psuła powietrze.
– Nareszcie – powiedziała Nafsi, tego dnia nie wyczuwając na swoim nosie zimnych kropel deszczu. – Miałam już dosyć ciągle tnących mnie komarów. – I brodzenia w błocie – dodał Mwezi, przeciągając się. – A teraz powiedz mi, co wczoraj widziałaś. Uśmiech Nafsi momentalnie zniknął. Zastąpił go przerażony wzrok, a dreszcz przechodzący po jej plecach nie umknął uwadze Mweziego. – Boisz się? – zapytał, podchodząc do niej i trącając ją nosem.

19 cze 2019

Ponowny powrót? I niespodzianka :)




Po tak długiej nieobecności nawet nie wiem, jak się przywitać, aby się nie skompromitować. Może dlatego najlepiej będzie, jeżeli od razu przejdę do sedna: